Jak najprościej wkurzyć barmana? – 5 łatwych sposobów

Wkurzenie barmana nie jest taką prostą sprawą. Z założenia bowiem osoba decydująca się na wybór tego zawodu cechuje się dużą cierpliwością i najzwyczajniej w świecie lubi ludzi. Jednak są sytuacje, w których barman również traci cierpliwość. Choć między bajki można wsadzić historie o pluciu do piwa czy innych złośliwościach, którymi barman rzekomo odwdzięcza się za niemiłe zachowania klientów (to się serio nie zdarza!), to lepiej jednak go nie wkurzać – z czystej, ludzkiej przyzwoitości 🙂 Mówi się, że piwo obniża ciśnienie – nie podnoś go więc niepotrzebnie obsługującemu Cię barmanowi 😉 

1. Domagaj się specjalnego traktowania

Stoisz przy zatłoczonym barze. Przed Tobą rząd ludzi czekający na swoje piwo, a Ty wywijasz w powietrzu banknotem niczym cowboy lassem licząc, że stówka w Twojej dłoni sprawi, że barman szybciej Cię obsłuży. Tymczasem w barze również obowiązuje kolejka. Barman mniej więcej pamięta, kto i w jakiej kolejności zjawił się przy barze i stara się obsłużyć wszystkich oczekujących. Nie wcinaj się więc, nie krzycz, nie rozpychaj się łokciami. Po prostu zaczekaj na swoje piwo.

2. Poganiaj i krzycz, że za wolno!

Przy barze tłum. Piwo z kranu leje się wolno. Właśnie skończyła się beczka i trzeba podpiąć nową. W kasie brakuje drobnych i trzeba szybko wykombinować jak wydać resztę. Ktoś przed chwilą stłukł kufel i zalał całą ladę piwem… Barman uwija się jak w ukropie, ale trzeba pamiętać, że jego praca to coś więcej niż wyjmowanie butelek z lodówki i przekazywanie ich w Twoje ręce. Wykaż się więc cierpliwością i nie ponaglaj osoby za barem. Czasy, gdy niewolników poganiało się krzykiem i pejczem już dawno się skończyły 🙂

3. Krusz, skrob, chlap i brudź

Jednym z zadań barmana jest utrzymywanie czystości na barze, ale to nie powód by celowo dokładać mu roboty. Trudno czasami zapanować nad nawykiem skubania, skrobania i zdrapywania. Jeśli więc już koniecznie musisz oderwać z butelki etykietę, rozłożyć na części pierwsze podkładkę pod piwo lub pudełko po papierosach i zjeść całą miskę pistacji, to nie zostawiaj resztek po nich na ladzie. Rozlane piwo to w pracy barmana codzienność – wiadomo, każdemu może się zdarzyć. Jeśli zdarzyło się Tobie – zasygnalizuj to barmanowi i pozwól mu opanować sytuację, nim cały bar zacznie się kleić od rozmazanego piwa.

4. Przynieś własny alkohol (i udawaj, że tego nie zrobiłeś)

Pub to miejsce, w którym pije się piwo. By jednak uściślić tę definicję należałoby powiedzieć, że pub to miejsce, w którym pije się piwo kupione w tym pubie, a nie przyniesione ze sobą z pobliskiej Żabki. Nie idziesz do restauracji z własnymi pierogami w pudełku, dlaczego więc myślisz, że wnoszenie własnego alkoholu do pubu jest ok? Osoby, które przynoszą alkohol z zewnątrz dzielą się na dwie kategorie. Pierwsza to ci, którzy piją potajemnie, w ukryciu, chowają butelki i nalewają piwo pod stołem myśląc, że nic nie widać. Druga to osoby, które udają, że nie wiedzą o co chodzi – przecież te trzy butelki piwa, które stoją na stole, dopiero co kupili przy barze! I to nic, że nie obsługiwałeś żadnego z nich, a w pubie nie sprzedają akurat tego piwa – klient ma przecież zawsze rację! Trudno powiedzieć, który typ barowych skrytopijców jest bardziej irytujący, ale mamy wiadomość do jednych i drugich – barman ma oczy dookoła głowy, doskonale widzi, co dzieje się w jego lokalu, pamięta twarze klientów i z całą pewnością doskonale orientuje się jakie piwa są aktualnie w ofercie. Jeśli już więc chcesz korzystać z atmosfery lokalu do którego przychodzisz, zamów piwo przy barze i pozwól właścicielowi zarobić na jego utrzymanie.

s_PFA3635
Fot. Piotr Fajfer

5. Podważaj każde słowo i twierdź, że znasz się na wszystkim lepiej

Piwna rewolucja rozwija się na całego i wśród gości baru rośnie świadomość na temat tego co piją. I bardzo dobrze! Cieszy nas, że coraz więcej osób rozróżnia style piwne i próbuje swoich sensorycznych umiejętności. Barmani chętnie wdają się z gośćmi w dyskusje na temat piwa, wymieniają się opiniami i spostrzeżeniami. Problem zaczyna się wtedy, gdy zarzucasz barmanowi niekompetencję, podczas gdy sam dopiero od miesiąca interesujesz się piwem craftowym, swoją wiedzę opierasz na kilku filmach obejrzanych na YouTubie i ledwie rozróżniasz Ale’e od Lagerów. Piwa mogą mieć tysiące smaków. To, co jest wadą w jednych piwach, może być zaletą w innych. Jeśli masz wątpliwości co do trunku, który pijesz, skonsultuj to z barmanem – jeśli piwo faktycznie jest zepsute, na pewno to zauważy (to zdarza się częściej w przypadku piw butelkowanych, których barman nie jest w stanie skontrolować wcześniej, piwa lane z beczki zawsze są przez barmana testowane), a jeśli nie jest – wytłumaczy Ci dlaczego piwo smakuje tak, a nie inaczej. Krótko mówiąc: mądre dyskusje – TAK! mądrzenie się – NIE! 🙂 Traktuj barmanów jako specjalistów w ich dziedzinie, a chętnie podzielą się z Tobą swoją wiedzą.

Chcecie więcej?

Tagi: ,
Author picture

Sędzia piwny, sensoryk i człowiek z tysiącem pomysłów na godzinę. Inicjator idei Poznańskich Targów Piwnych i współzałożyciel poznańskiego browaru Setka. Przygodę z rzemieślniczym piwem rozpoczął w 2011 roku, więc śmiało można powiedzieć, że jest już starym wypijaczem. Piwnymi ciekawostkami, anegdotkami i historiami sypie jak z rękawa, a spotkania, rozmowy i ludzie to jest to co napędza go do działania!

Strona autora
Author picture

Sędzia piwny, sensoryk i człowiek z tysiącem pomysłów na godzinę. Inicjator idei Poznańskich Targów Piwnych i współzałożyciel poznańskiego browaru Setka. Przygodę z rzemieślniczym piwem rozpoczął w 2011 roku, więc śmiało można powiedzieć, że jest już starym wypijaczem. Piwnymi ciekawostkami, anegdotkami i historiami sypie jak z rękawa, a spotkania, rozmowy i ludzie to jest to co napędza go do działania!

Strona autora