Piwo Grodziskie – na zdrowie!

Piwo Grodziskie – dawno temu stosowano je jako lekarstwo na dolegliwości żołądkowe. Drożdże i spora gazowość sprawiały, że człowiekowi się zwyczajnie i po ludzku… odbijało. I od razu też robiło się na żołądku lżej! Tradycją wręcz było picie go po wielkanocnym śniadaniu, kiedy to w brzuchu lądowały ciężkostrawne mięsa i jajka z majonezem. Mało tego – Grodziskie bywało nawet wkładane do kosza na święconkę! Tu jednak związek Grodziskiego z Kościołem się nie kończy. Legenda bowiem głosi, że piwo to nie przetrwałoby, gdyby nie mnich Bernard z Wąbrzeźna. Mnich pobłogosławił wyschniętą miejską studnię, która w następstwie ponownie wypełniła się wodą. Wodę tę czerpali piwowarzy i z niej właśnie powstawał Grodzisz. Ponieważ miejscowy browar stanowił główne źródło dochodu dla miasta, cud mnicha nie pozostał niezauważony. Zakonnik zmarł kilka miesięcy po tym wydarzeniu, ale od tamtej pory mieszkańcy Grodziska Wielkopolskiego dostarczali na jego grób beczkę piwa – podarunek dla miejscowych mnichów.

Trochę o historii piwa grodziskiego

Historia Grodzisza sięga późnego średniowiecza. W Grodzisku Wielkopolskim produkowane jest co najmniej od XVI wieku i od tamtej pory wielokrotnie zanotowało ono swoją obecność na kartach historii. Jędrzej Kitowicz – XVII-wieczny kronikarz i historyk pisał o nim tak:

Szlachcic tam, który nie miał w swoim domu piwa grodziskiego, poczytany był za mizeraka albo za kutwę. Tej estymacji przyczynili mu wiele doktorowie, przyznając mu cnotę wód mineralnych. Jest to piwo cienkie i smakowite, głowy nie zawracające; doktorowie we wszystkich chorobach, w których zabraniają wszelkich trunków pacjentom, grodziskie piwo pić pozwalają, owszem w pewnych chorobach pić go każą.

Po raz kolejny wraca więc temat zdrowotnego wpływu Grodzisza. Oprócz wspomnianych wcześniej dolegliwości trawiennych, piwo to zalecane było także cukrzykom, gdyż miało obniżać poziom cukru we krwi. W starych reklamach piwa grodziskiego znaleźć można także slogan „Sportowcy piją piwo grodziskie!” co miało być potwierdzeniem jego lekkości, a także świadczyć o tym, że piwo to ma doskonałe działanie izotoniczne. W upalnie dni po piwo to sięgali nawet… taksówkarze! Zawartość alkoholu na poziomie 2,5% sprawiała, że jedno małe piwo nie upijało, ale doskonale gasiło pragnienie.

Jednak nie właściwości zdrowotne, ani nawet nie religijne przesłanki sprawiały, że ludzie tak chętnie po Grodzisza sięgali. Decydował o tym jego wyjątkowy smak. Piwo Grodziskie jest piwem pszenicznym, jasnym, górnej fermentacji. Do jego warzenia używano prawie wyłącznie słodu pszenicznego podwędzonego w dymie dębowym lub bukowym, a jako przyprawę stosowano chmiel z lokalnych wielkopolskich plantacji. To właśnie wspomniany dym nadaje piwu delikatnego, acz wyraźnego, wędzonego aromatu.

Kolejna z legend głosi, że woźnica wiozący piwo, przejeżdżając przez Grodzisk Wielkopolski chciał sobie dorobić po drodze. Sprzedawał piwo, a do beczek dolewał grodziską wodę i to jej piwo ma zawdzięczać swój unikalny smak.

Jakie powinno być piwo grodziskie?

By wydobyć z piwa Grodziskiego jak najwięcej, podawano je w specjalnych stożkowatych pokalach z grzybkiem z gęstej piany na wierzchu.

Ze względu na dużą gazowość oryginalnie piwo Grodziskie sprzedawane było w butelkach zamykanych nie tylko kapslem, ale też korkiem. Stąd też nazywane było ono także „grodziskim szampanem”. Barwę piwo także ma iście szampańską, choć trunek ten jest nieco bardziej niż szampan mętny, gdyż zawiera naturalny osad drożdżowy.

Piwo Grodziskie wczoraj i dziś

Piwo Grodziskie to obecnie oficjalnie uznany, odrębny, a zarazem jedyny całkowicie polski styl piwny, w dodatku cieszący się uznaniem na całym świecie. Przed II wojną światową zyskało ono miano produktu regionalnego. Podczas gdy na początku XXI wieku styl ten zniknął ze sklepowych półek w Polsce (Kompania Piwowarska, która przejęła browar w Grodzisku Wielkopolskim uznała, że produkcja piwa Grodziskiego nie jest opłacalna), wciąż był dostępny m.in. w krajach skandynawskich i Stanach Zjednoczonych, gdzie cieszył się największą popularnością.

Piwo przetrwało w pamięci piwowarów, dlatego szybko podjęto próby przywrócenia go na polski rynek. Jako pierwszy wyzwanie podjął browar Pinta, który wypuścił piwo A’la Grodziskie. Piwo to miało kilka odsłon, a obecnie w sklepach obecna jest wersja 4.0. W ślad za Pintą ruszyły kolejne browary rzemieślnicze (m.in. Artezan, Pracownia Piwa), próbując odtworzyć smak dawnego Grodzisza.

Nie bez powodu o piwie Grodziskim piszemy właśnie dziś. 20 czerwca to bowiem dzień wyjątkowy – tego dnia w całej Polsce obchodzone jest Święto Piwa Grodziskiego. Jeśli więc macie ochotę spróbować tego unikalnego trunku, wybierzcie się do jednego z lokali, które biorą udział we wspólnym świętowaniu – ich listę znajdziecie na fan page’u Święta Piwa Grodziskiego. Dziś z kranów w całej Polsce Grodzisz będzie się lał obficie! 🙂

Chcecie więcej?

Tagi: ,
Author picture

Sędzia piwny, sensoryk i człowiek z tysiącem pomysłów na godzinę. Inicjator idei Poznańskich Targów Piwnych i współzałożyciel poznańskiego browaru Setka. Przygodę z rzemieślniczym piwem rozpoczął w 2011 roku, więc śmiało można powiedzieć, że jest już starym wypijaczem. Piwnymi ciekawostkami, anegdotkami i historiami sypie jak z rękawa, a spotkania, rozmowy i ludzie to jest to co napędza go do działania!

Strona autora
Author picture

Sędzia piwny, sensoryk i człowiek z tysiącem pomysłów na godzinę. Inicjator idei Poznańskich Targów Piwnych i współzałożyciel poznańskiego browaru Setka. Przygodę z rzemieślniczym piwem rozpoczął w 2011 roku, więc śmiało można powiedzieć, że jest już starym wypijaczem. Piwnymi ciekawostkami, anegdotkami i historiami sypie jak z rękawa, a spotkania, rozmowy i ludzie to jest to co napędza go do działania!

Strona autora