Artykuły w portalach internetowych biją na alarm, że wakacje nad polskim morzem to rozbój w biały dzień, szczególnie jeśli chodzi o ceny ryb w nadmorskich smażalniach. Co prawda nie zapewnię Wam szumu fal, ani gorącego piasku pod stopami, ale mogę chociaż podrzucić przepis na doskonałą rybę w cieście piwnym – ot mała namiastka wakacji nad Bałtykiem w wersji dla oszczędnych ;)
Ja akurat użyłam polędwicy z dorsza, ale to jakiej ryby użyjecie w przepisie właściwie zależy od Was – może to być dorsz, miruna, morszczuk, mintaj… Ważne jest jednak by ryba była świeża – ryby mrożone zawierają więcej wody, która sprawia, że po rozmrożeniu, struktura ryby nie jest już tak zwarta przez co ryba rozpada się przy smażeniu, a panierka odpada.
Składniki:
500 g filetów z ryby (świeżych, nie mrożonych; może być dorsz, miruna, mintaj, morszczuk lub inna ulubiona ryba z białym, zwartym mięsem)
1 szklanka piwa w stylu Sour z cytryną lub limonką
2 białka jajka
1 szklanka mąki
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu
1 łyżeczka słodkiej papryki
olej do smażenia (najlepiej rzepakowy)
limonka (do podania)
Sposób przygotowania:
Rybę osuszamy na ręczniku papierowym i kroimy na mniejsze kawałki.
Białka ubijamy na sztywną pianę.
Mąkę i przyprawy łączymy razem.
Dodajemy piwo, mieszamy, a następnie dodajemy ubite białka i delikatnie mieszamy, do połączenia składników. Ciasto powinno mieć konsystencję nieco gęstszą od ciasta na naleśniki.
Na głębokiej patelni rozgrzewamy olej – powinno być go tyle by przykrywał smażoną rybę przynajmniej do połowy.
Kawałki ryby zanurzamy w cieście i wkładamy ostrożnie do rozgrzanego tłuszczu. Smażymy z obu stron, aż ciasto będzie mocno przyrumienione.
Od kilku lat związana jestem z organizacją Poznańskich Targów Piwnych i gdybym miała odpowiedzieć na pytanie czym się tu zajmuję, musiałabym chyba powiedzieć, że wszystkim po trochu. Trochę ze mnie taki człowiek-orkiestra. W wolnych chwilach gotuję, wydaję kulinarne książki i przepisami dzielę się na łamach bloga PTP. Świat kraftowego piwa dopiero poznaję, ale degustacja jest zdecydowanie moją ulubioną częścią tej podróży.
Komentarze