Jest rok 2014. Idzie pewien gość ulicą Święty Marcin w Poznaniu. Spotyka drugiego gościa, którego zna jeszcze z czasów studenckich. Piwo? Piwo. Szybko odnajdują konsensus. Gdzie? Legendarna Setka. Od słowa do słowa pada propozycja wejścia w biznes browarniczy. Na polskim rynku browary rzemieślnicze można było wtedy policzyć na palcach jednej ręki. I się zaczęło… Wyjazdy po Polsce, wyjazdy do Czech, do Austrii, Holandii, pierwsze targi Braubeviale w Norymberdze, pierwsze odwiedzone Poznańskie Targi Piwne…

Jest rok 2015, koncepcja zarysowana. Czas, start! 1,5 roku uzyskiwania pozwoleń, uzgodnień, dokumentacji, itp., itp., itp. Następnie 1,5 roku prac budowlanych, zamawiania sprzętów, testowania…

Jest marzec roku 2018 naszej ery i booom! Pierwsza warka! A od tego momentu to z górki…. i pod górkę, ponieważ w ostatnich latach los browarów nie oszczędza, ale piwo nadal się warzy, piwo nadal się leje, kto pije z Sadów temu japa się śmieje 🙂