W ramach wizyty w Browarze Nieczajna (widzieliście nasza nową serię Z Kamerą Wśród Tanków?) mieliśmy okazję przedpremierowo spróbować ich piw, w tym w stylu Bière de Garde. Szkoda było nie skorzystać z takiej okazji, tak więc dzisiejszy Lany Poniedziałek nadajemy prosto z Nieczajnej, a piwo pijemy prosto z tanka!
Sam styl, jak zauważa Grzegorz w filmie, historycznie był piwem „na winie” – bo co się nawinęło, trafiało do garnka. Bière de Garde oznacza „piwo do przechowywania”. Tradycyjnie było warzone od zimy do wiosny, żeby dojrzewać w przydomowych piwniczkach. Dzięki temu piwo było gotowe do spożywania w trakcie lata. Podobnie, jak belgijski Saison, francuskie Biere de Garde było przygotowywane jako napój wzmacniający dla sezonowych pracowników rolnych.
Pod koniec XIX w. 75% z 2300 browarów z Francji było zlokalizowanych w rejonie Dunkierki i warzyło m.in. ten styl. Z czasem został on wyparty przez lagery. Jednym z niewielu browarów warzących nieprzerwanie piwa w tym stylu była Brasserie Duyck. Sytuacja odwróciła się pod koniec lat 70 XX w.
Aktualnie styl jest we Francji produktem regionalnym, podobnie jak nasz oscypek. Browary, które go warzą otrzymują certyfikat potwierdzający, że powstał z lokalnych produktów.
W Polsce pierwszym przedstawicielem tego stylu były piwa z serii Ce n’est pas IPA od Browaru Pinta. Przy okazji tej serii pionierzy piwnej rewolucji pokazali wszystkie 3 odmiany stylu – Ambrèe, Blonde i Bruin.
Kraft to ludzie…
dlatego każdy styl omawiamy z gościem. Od początku wakacji jest nim Łukasz – Sesyjny Suseł – Szymański, członek Poznańskiej Loży Piwnej, a przede wszystkim miłośnik dobrego piwa. Łukasz dzieli się swoją pasją na Instagramie.