Pamiętacie jak w odcinku o Flanders Red Ale wnuk Pedro Rodenbacha, Eugene, wybrał się do Anglii nauczyć się kupażowania piwa? Czas przybliżyć Wam Old Ale, na którym uczył się tej sztuki!
Pragmatyczne nazewnictwo
Przeglądając dotychczasową historię piw Brytyjskich, zauważymy, że nazwy styli były bardzo dosłowne: mocne, tęgie, ciemne piwo było po prostu Stoutem, bardzo mocne piwo o zawartości alkoholu zbliżonej do wina było Barley Winem, a jasny ale nastawiony na eksport do Indii był India Pale Ale’em. Dlatego, kiedy na wyspy dotarł chmiel i udało się dojrzewać piwo w beczkach, było ono po prostu starym piwem – Old Ale.
Od chmielu się zaczęło…
Historia tego stylu zaczęła się 400 lat temu, kiedy, jak wspomniałem wyżej, chmiel dotarł na wyspy. Wcześniej pito raczej młode piwo, ponieważ, ze względu na brak chłodni, z czasem kwaśniało ono i nie nadawało się do picia. Dopiero przyprawa nadająca charakterystycznej goryczy, która dla wielu do dziś jest jednym z głównych składników piwa (zapraszam do artykułu o IBU gdzie wyjaśniam, że nie jest), spowolniła proces psucia się piwa. To dzięki chmielowi piwowarzy odkryli, że mogą zamykać mocniejsze piwa w beczkach, gdzie dojrzewały bez ryzyka zmienienia się w ocet.
Starzenie w beczkach dodatkowo zmieniało smak trunku. Bakterie Brettanomyces i garbniki nadawały mu cierpkości, ostrości i charakterystycznych dla siebie posmaków. Dodatkowo, ze względu na utlenianie się piwa, stawało się ono bardzo intensywnym i złożonym napitkiem.
Piwo dla dziecka…
..ale dopiero jak skończy 21 lat! Przechowywanie w beczkach dało początek wariacji Old Ale’a zwanej Majority Ale. Takie piwo, ciężkie i bardzo mocne, było warzone w momencie narodzin dziecka, a beczkę szpuntowano dopiero kiedy potomek skończył 21 lat. Wyobraźcie sobie co działo się w środku takiej beczki – jak intensywny musiał to być styl!
Już tradycyjny Old Ale był piwem ciężkim i pełnym doznań. Nie nadawał się do sesyjnego, codziennego picia (chociaż nasz dzisiejszy gość jest innego zdania). Z tego względu zaczęto mieszać świeże, młode piwo z ciężkim, które leżało dłuższy czas. To właśnie tego procesu – kupażowania – uczył się Eugene Rodenbach i to dzięki niemu Flanders Red Ale jest tak złożonym piwem, który osiąga idealny balans między beczką, octem, słodyczą i kwasowym posmakiem.
Kolejną wariacją Old Ale jest Winter Warmer – mocne, ciemne piwo o słodszym, bardziej słodowym profilu. Jego głównym zadaniem było rozgrzewanie w mroźne, zimowe dni.
Kraft to ludzie…
…więc jak co tydzień w serii Lany Poniedziałek przedstawiamy Wam styl z gościem. Od wakacji zadomowił się u nas Suseł, a właściwie Łukasz „Sesyjny Suseł” Szymański – członek Poznańskiej Loży Piwnej, amator sesyjnych RISów, którego recenzje (czasem z zaplecza naszego studia) znajdziecie na Instargramie. To Łukasz przyniósł dzisiejszego przedstawiciela stylu – pierwszą warkę Old Ale z Birbanta, którą leżakował w piwnicy. Dzięki Łukaszu! Piwo zestarzało się rewelacyjnie – warto leżakować taki styl!